Tak to z modą i stylizacjami fryzur bywa, iż co kilkadziesiąt lat, a teraz już nawet w periodach kilkunastoletnich, wiele głównych motywów, form i deseni kolorystycznych, wraca do nas. Nie jest to wyłącznie prosta moda na retro, bowiem to, co stare i już wcześniej na wybiegach projektanckich lub targach fryzjerskich wypróbowane – na przykład, modne fryzury krótkie i półdługie – może się okazać stylistyką ponadczasową wręcz uniwersalną.
Fryzjerstwo i kosmetologia odżyły pomimo pandemii i lokautu
Czapki i chusty na naszych głowach utrzymywały się na początku tego roku wyjątkowo długo. Wpływ na to miała nie tylko fatalna – wilgotna i wietrzna – wiosna. Rzecz oczywista, sama pandemia, spowodowała, że Polki, jak i wszystkie Europejki, zatęskniły za w miarę swobodnym dostępem do zakładów kosmetycznych i fryzjerskich.
Okres administracyjnego zamknięcia spowodował nie tylko stagnację w całej branży, lecz także jednoczesną izolację klientów. Teraz, po wielkim otwarciu tuż przed początkiem lata, wytęsknione klientki ruszyły masowo do swoich ulubionych salonów fryzjerskich. Klientki mogą wreszcie skupić się na swych włosach, powierzając je specjalistom, którzy, używając kolokwializmu, nie zasypiali gruszek w popiele. Jak mogliśmy zobaczyć na „zajawkach” w serwisach informacyjnych czy filmikach w Internecie, styliści odrobili zadanie domowe, przejrzeli, co jest obecnie modne i wiedzą, jaki wachlarz nowych stylizacji mogą zaproponować Paniom.
Warto zauważyć, że modne fryzury krótkie i półdługie, które oferują znawcy, to także efekt swoistej pragmatyki. Nigdy, bowiem do końca nie wiemy, czy pandemia nie wróci ze zdwojoną siłą, i czy na ponowne zamknięcie studiów i zakładów, nie lepiej przygotować klientki tak, by mogły, choć przez jakiś nieduży okres czasu, same pielęgnować włosy i utrzymać stylizację w stanie przypominającym pierwowzór.
Klasyka i wygoda, czyli jak będą wyglądały kobiece fryzury w środku roku 2020?
Mając ciągle w głowie ową praktyczność fryzur, styliści na lato 2020, proponują modne fryzury krótkie i półdługie o nieskomplikowanej konstrukcji i jednocześnie, niewymagające mozolnych, wielopoziomowych stylizacji. Z takich stylizacji będzie można raczej odczytać lekkość, zwiewność, swoisty dziewczęcy look, niż komplikację ułożenia, wymagającą długiego czasu.
Włosy o długości średniej lub krótkiej są też łatwiejsze w codziennej pielęgnacji, nie wymagają tylu zabiegów higienicznych – krótsze suszenie, krótsze czesanie, itd. Oczywiście styliści nie zapomnieli o looku na wieczór, czyli o fryzurach, które bez zabiegów stylizacyjnych, jednak się nie obejdą, a są to, między innymi: wet look, finger waves czy Rachel haircut (to pasemka wycieniowane na pazurki, jak u Rachel z serialu Przyjaciele). Poza tym wzorem gwiazd muzyki pop (choćby, Dua Lipa, Demi Lovato), które jak wiemy w czasie pandemicznego odosobnienia eksperymentowały sporo z kolorami, pojawią się kolorowe „żarówiaste” końcówki. Kolory, jako takie, wrócą w klasycznej rdzawej czerwieni, rudawym brązie lub wyrazistym blondzie.
Bob z grzywką wraca w wielkim stylu!
Tak jak to z powtórkami typu retro bywa, tak i nasz „bob” (dawniej znany jako „english bob”) nie jest dokładnym odwzorowaniem oryginału. Poza tym, według specjalistów warto choćby na niedługą chwilę wrócić do krótkich fryzur, by dać chwilę wytchnienia cebulkom włosów, które to muszą nosić ciężkie długie włosy lub doczepy.
Nowy, postpandemiczny bob ma być naturalny, wręcz nonszalancki. A co najważniejsze, ma być prosty i szybki w stylizacji – najlepiej w trakcie suszenia. Jakkolwiek bob pasuje do większości kształtów damskich twarzy, to najlepiej sprawdza się przy twarzach owalnych lub też silnie zarysowanych szczękach. Z wariacją typu pixie cut odsłonimy natomiast, dużą część szyi oraz policzki o część uszu, ale to już fryzura dla bardziej odważnych pań. Dłuższa opcja cięcia (sporo poniżej linii brody), czyli tzw. long bob będzie się z kolei sprawdzał u kobiet z twarzą wpisana w kwadrat.
A co z włosami półdługimi i średniej wielkości stylizacjami?
Przeglądając modne fryzury krótkie i półdługie, nie możemy zapomnieć o paniach, które chcą zachować jednak nieco większą długość, a przy tym odsłonić twarz. W przypadku włosów półdługich tryumfy zaczyna święcić kolejna klasyka – „curtain bang”, z lat 60`tych. Przy curtain bang włosy okalają oczy i owal twarzy, najczęściej przy symetrycznym przedziałku na środku głowy. Powstaje przy tym zabiegu swoista kurtynka/firanka, stąd angielska nazwa tej stylizacji.
Jeśli chodzi o same kosmyki włosów, ilość wariacji pozostawia klientkom spore pole do popisu. Tutaj możemy pozostawić lekko falujące włosy (za pomocą właściwego cieniowanie oraz stylizacji okrągłą szczotką). Możemy też zastosować stylizację wet, lecz to już wymaga większych nakładów pracy i czasu.